logo

wróć do news

PANAMERICANA 2014 NA DROGACH I BEZDROŻACH AMERYKI ŚRODKOWEJ

02-11-2014
Kolejnym przystankiem na trasie Panamericany 2014 była granica z Gwatemalą. Dość sprawnie udało się nam ją przekroczyć z pomocą miejscowego chłopca „przeprowadzacza”, który poprawnie władając angielskim tłumaczył kolejność odwiedzania granicznych okienek. Sprawnie oczywiście jak na warunki krajów Ameryki Środkowej. Dwie do trzech godzin, a czasem i dłużej to norma. Należy pamiętać że jest nas trzech, a to również wydłuża czas przejścia. 
 
 
Po przekroczeniu granicy Gwatemali podróżnicy, z których dwóch dosiada Adventure’ów 1190, udali się do Tikal, czyli starożytnego miasta Majów, gdzie wraz z przewodnikiem urządzili sobie wędrówkę wśród ruin. 
 
 
Po miło spędzonym czasie w Gwatemali przyszła pora na zmierzenie się z Salvadorem i Hondurasem, które jak wiadomo, nie uchodzą za najbezpieczniejsze państwa Ameryki Środkowej, o czym członkowie wyprawy mieli okazję się nasłuchać oraz naczytać. 
 
Nasz krótki pobyt nie jest może żadną wykładnią, ale krzywdzącym byłoby dla tych ludzi, potwierdzić słyszane przez nas opowieści. Salvador zatłoczony i męczący w podróży, Honduras nieco mniej, jednak też dał się nam w kość. Pejzaże, widoki, przyroda w obydwu krajach przeurocze i w obydwu można zaobserwować Meksykański zefirek, mymelek i szwindbadzik - bałagan jednym słowem. Ludzie za to szeroko uśmiechnięci i chętni do pomocy. 
 
 
I w ten oto sposób ekipa dotarła do Nicaragui. A ta powitała ich świetną pogodą, mnóstwem koni, a to ciągnących wozy, pasących się na łąkach, bądź ujeżdżanych przez farmerów  oraz świetnie zagospodarowanymi polami. Kierunek San Jorge, tam prom, na który czekaliśmy 2 godzinki, potem płyniemy przez 1,5 godziny i wysiadamy na Ometepe, wyspie dwóch wulkanów.
 
Więcej o wyprawie przeczytacie na blogu przezkontynenty.com. Pamiętajcie, że możecie także śledzić aktualne położenia trio z Polski klikając tutaj.
 
Darmowa przesyłka od 350 PLN
Darmowa przesyłka od 350 PLN
zadzwoń do nas