KAROL KRUSZYŃSKI PODSUMOWUJE SEZON MX 2014

Cześć! Za oknem robi się coraz zimniej. Czas schować już swoje zabawki do garażu. Jestem w okresie regeneracyjnym. Po ciężkim dla mnie sezonie – psychicznie, jak i fizycznie - należy się odpoczynek. Ten sezon wiązał się dla mnie z wieloma wzlotami i upadkami. Zarówno początek, jak i jego sama końcówka nie były najlepsze w moim wykonaniu. Błędy zostały jednak przeanalizowane i teraz myślimy nad tym, żeby w przyszłości już się nie zdarzyły. Jak to się mówi „człowiek uczy się najlepiej na swoich błędach”. Za najbardziej udaną część sezonu uważam jego środek, kiedy byłem już nieco objeżdżony w zawodach i jeszcze nie odczuwałem presji kończącego się sezonu. Wtedy to udało mi się wygrać obydwa wyścigi w Więcborku w klasie MX2 Junior, czy też udało mi się dostać do wyścigu w Mistrzostwach Europy klasy EMX 125 w Loket. Co do przyszłego sezonu wszystko stoi jeszcze pod znakiem zapytania. Jeżeli się uda, to przejadę cały cykl Mistrzostw Europy. Myślimy też o sezonie przygotowawczym, a ściślej o wyjeździe na 3-tygodniowy obóz treningowy w Hiszpanii. Plany są mocno zależne od pomocy sponsorów i fajnie byłoby zrealizować jedno i drugie.

 

 

Poza wywalczeniem tytułu Vicemistrza Polski MX2 Junior Karol uplasował się także na wysokiej, czwartej lokacie w klasyfikacji sezonu klasy MX2.