logo

wróć do news

BLOG: Od zera, do ridera! Trener Łukasz Kucharczyk o technice hamowania w off-roadzie

12-09-2019

Czy poradziłbyś sobie w liceum czy technikum pomijając szkołę podstawową? Oczywiście znajdzie się ponadczasowy talent, który ogarnąłby bez problemu, ale większość z nas potrzebuje programu, który wdroży nam podstawy do nauki i rozwiązywania zagadnień. W związku z tym mam dla Was „tabliczkę mnożenia” bez której żaden szanujący się uczeń nie dostałby promocji do kolejnej klasy. Przed nami seria czterech artykułów dotyczących właśnie podstaw władania motocyklem off-road. W motocross, czy enduro większość moich podopiecznych musiało wziąć „korki” i nadrobić zaległości. Jestem prawie pewien, że czytelnik właśnie drapie się po głowie i myśli … „o co temu gościowi chodzi…”

Częstym zjawiskiem w naszym środowisku jest to, że po zakupie motocykla bagatelizujemy potrzebę nabycia podstawowych umiejętności. Kilku kumpli namówiło nas na moto i zaraz potem cała zgraja rusza w las, ciągnąc za sobą kolegę, który ma przy tym średni fun z jazdy, bo bardziej niż czerpać radość z jazdy – stara się po prostu przetrwać. Mając sporo szczęścia nie nabawi się kontuzji, a z czasem w pewien sposób nawet opanuje manetkę gazu i parę podjazdów wyjedzie. Jeśli więc Twoje ambicje na tym się kończą, zaprzestań dalszego czytania, gdyż dalej powiem o tym, jak z leśnego kosmity, stać się Riderem Enduro lub Motocross.

PO PIERWSZE - NAUCZ SIĘ HAMOWAĆ

Motocykl posiada trzy hamulce. Przedni, tylny, oraz silnik/skrzynia biegów. Efektywność jest podyktowana zrozumieniem ich pracy.



HAMULEC PRZEDNI

Hamulec przedni ma największą skuteczność, gdyż w trakcie hamowania docisk opony do podłoża jest największy, dzięki wektorom siły jakie działają na nas podczas wytracania prędkości. Wraz ze wzrostem docisku zwiększa się tarcie i motocykl zwalnia. Z fizyki wiemy, że siła tarcia zależy od chropowatości powierzchni i siły docisku.
 


Sprawa nieco się komplikuje, kiedy przyjdzie nam hamować w łuku, bo wtedy przednie koło miewa tendencję do uślizgu. Recepta na tę sytuacje w ciągu dalszym. Zostańmy na razie przy stwierdzeniu, że hamulec przedni daje najlepszy efekt.

HAMULEC TYLNY

Kolejnym hamulcem, niestety najczęściej używanym jest hamulec tylny. Ten który jest najmniej skuteczny, ale najbardziej poręczny i bezpieczny. Skoro tak, to dlaczego podczas jazdy samochodem nie ciągniesz hamulca ręcznego przed każdym zakrętem? No właśnie. Ustaliliśmy już, że w trakcie hamowania docisk przedniego koła daje nam tarcie. Pomyśl więc co dzieje się z kołem tylnym. Ono jest odciążane a jego styczność z podłożem jest minimalna, dlatego tak łatwo je zablokować, a wtedy to już żeś chłopie przepadł… Zablokowane tylne koło to zerwanie przyczepności i brak jakiejkolwiek sterowności, czy kontroli. Operowanie tylnym hamulcem powinno być umiarkowane i wykorzystywane częściej do nagłych zmian kierunku jazdy w zakręcie a niżeli do gwałtownego wytracania prędkości przed ostrym hakiem.

 

 

SILNIK

Tutaj pomocna okaże się skrzynia biegów i tzw. „hamowanie silnikiem”. Zaraz po hamulcu przednim najlepszy efekt uzyskamy dzięki zredukowaniu biegu bez użycia sprzęgła (Tak. Można a nawet trzeba, hamować bez użycia sprzęgła. Skrzynie w motocyklach wyczynowych są kłowe, a dzięki temu bardzo wytrzymałe na przeciążenia). Skrzynia biegów nigdy nie zablokuje nam tylnego koła a jedynie zadziała jak ABS. Towarzyszyć będzie temu charakterystyczny dźwięk uderzającego łańcucha o wahacz. To sygnał, że robisz to dobrze. W rezultacie to dobra metoda na wyhamowanie w łuku, który dajmy na to zacieśnia się. Wtedy na pewno docenisz redukcję biegu gdyż motocykl zwolni, pozostając w linii z możliwym minimalnym kontrolowanym uślizgiem. 

 


Sprawdź sam. Pamiętaj jednak o zachowaniu dobrej pozycji ciała w trakcie hamowania.
 


Ustaw pachołek, do którego będziesz się rozpędzał i jednocześnie od niego hamował. Rozpędź motocykl na drugim biegu do odcięcia, a następnie od pachołka rozpocznij hamowanie tylko tylnym hamulcem. Następnie to samo, lecz użyj tylko przedniego hamulca. W kolejnym przejeździe użyj przedniego i tylnego.

 

 

W czwartym przedniego z redukcją biegu w połowie fazy hamowania bez wciskania sprzęgła. Zaznacz wszystkie rezultaty i przekonaj się, która technika będzie najbardziej skuteczna. 
 


Ja już teraz jestem przekonany, że najlepszy efekt, pod warunkiem, że zrobisz to dobrze, uzyskasz dzięki hamowaniu przodem i redukcji biegu. Cały cykl możesz oczywiście wesprzeć dodatkowo hamowaniem tyłem, ale pamiętaj, aby nie blokować koła. 

 

 

Dzięki temu ćwiczeniu uzyskasz doskonałe czucie podłoża, nauczysz się bezpiecznie i skutecznie hamować i co najważniejsze będziesz mógł maksymalnie opóźniać hamowanie. Co za tym idzie? Bycie szybszym w zakrętach. Jak zawsze mawiam na swoich szkoleniach. „W motosporcie nie ten wygrywa kto wcześnie odkręci gaz, a ten co później wciśnie hamulec”.
 

 

Masz pytania odnośnie tego ćwiczenia, nagrałeś swoje przejazdy i nie wiesz, czy robisz to dobrze. Napisz do mnie odnajdując mnie na Instagram lub Facebook.

Trenermotocross
Łukasz Kucharczyk

 

Darmowa przesyłka od 350 PLN
Darmowa przesyłka od 350 PLN
zadzwoń do nas