logo

wróć do news

BLOG: 10 kroków Oskara Kaczmarczyka do Erzberg Rodeo 2018 (cz. 2)

30-05-2018

Przeczytałeś już pierwszą część 10 kroków Oskara Kaczmarczyka do Erzberg Rodeo 2018No to najwyższa pora poznać kolejną "piątkę"!

6. Regeneracja mięśni
Ekstremalny teren wymaga ekstremalnego wysiłku od organizmu, stąd trzeba go przygotować w każdym calu. Gdy rozpoczyna się okres wzmożonych treningów, w moim wypadku do akcji wkraczają fizjoterapeuci z kliniki Allmedica z Nowego Targu. Kiedy ja w okresie przygotowań skupiam się na wzroście siły, poprawieniu kondycji i objeżdżeniu, to specjaliści z Allmedica zaczynają się troszczyć o prawidłowy przebieg procesu regeneracyjnego moich mięśni. A jako że treningi są dość intensywne, to proces ten musi być wspomagany właśnie poprzez liczne zabiegi, masaże, czy endomasaże. W moim przypadku specjalistyczna pomoc była niezbędna, tym bardziej po komplikacjach związanych z zabiegiem usunięcia śrub z nogi w styczniu tego roku.


fot. Allmedica

7. Ucz się z video
Kamery sportowe to nie tylko dobre narzędzie do nagrywek vloga, czy innych materiałów do social media. Jadąc na Erzberg oglądam także sporo onboardów z minionych Erzbergów, w tym swoich oraz topowych zawodników tego środowiska. To wbrew pozorom świetny materiał do analizy swoich błędów oraz do podpatrzenia jak z danymi sekcjami radzili sobie rywale. Jeśli to pierwszy start, to taka wizja w postaci czyjegoś onboardu pozwala w pewnym sensie oswoić się z warunkami oraz pomaga psychicznie nastawić się do tego, co czeka fizycznie na miejscu (w jakimś stopniu).


8. Pora zadbać o furę
Jadąc na Erzberg, czy inne zawody głupio byłoby stracić radość z rywalizacji z powodu defektu motocykla, spowodowanego niedopatrzeniem lub jego złym przygotowaniem. Stąd swoją 250 EXC TPI (lub w tym roku może 300 EXC TPI – rozważam na niej start) oddaję w ręce Rafała Fuły z serwisu Raf Racing w Nowym Targu. Rafał zna doskonale moje potrzeby oraz mój sprzęt, dzięki czemu jest w stanie przygotować go perfekcyjnie. Poza naprawą elementów, które tego wymagają oraz generalnym serwisem, kolejnym etapem jest dostosowanie bryki do warunków Erzbergowych. Doświadczenie zebrane w poprzednich latach pomaga mi precyzyjniej określić swoje potrzeby. To samo tyczy się zawieszenia, które także przechodzi serwis w WP POLAND. Po serwisie przychodzi pora na dopieszczenie motocykla w niezbędny kit, w postaci osłony silnika, osłon tarcz, czy też instalacji wentylatora oraz uchwytów do podnoszenia (tył) i ciągnięcia motocykla (lagi)

9. Wielkie pakowanie  
Bez listy rzeczy utworzonej na długo wcześniej przed Erzbergiem – i sukcesywnie powiększanej – ani rusz! Życie na Erzberg Rodeo odbywa się w kopalni. Jest podobnie niby jak na Megawacie, tylko wyjazd na stację benzynową jest zdecydowanie bardziej kłopotliwy, dlatego trzeba być gotowym na wszystko i wszystko co niezbędne mieć pod ręką. Podstawa to jedzenie (w tym żele energetyczne!), woda i paliwo do motocykla oraz pakiet części zapasowych. W skład tych ostatnich wchodzą na pewno zapasowe opony, klamki, klocki hamulcowe, napęd, dyfuzor i trytytki :-) . Wiadomo, wszystkiego nie jest się w stanie przewidzieć, dlatego zawsze asekuracyjnie zabieram także motocykl taty, który w razie problemów posłuży za dawcę tego, co niezbędne. Nie wolno zapomnieć także o odzieży dosłownie na każdą ewentualność. W Eisenerz potrafi być pustynny upał i tumany kurzu, burze z deszczem i gradem, które zmieniają padok w niezłe jezioro, a nawet śnieg! Pamiętacie, jak kiedyś prolog odbywał się w zimowej aurze? 

10. W drogę 
No dobra, i pora ruszać. Przed wyjazdem warto sprawdźcie wszystko dwa, albo trzy razy. W całym tym zamieszaniu nietrudno zapomnieć o istotnych dokumentach i innych papierach. Wyjazd też warto dobrze zaplanować i postawić sobie wyraźną godzinę, na którą chce się być na miejscu, a w zasadzie na którą się być powinno. Wjazd na teren kopalni odbywa się w jasno wyznaczonych godzinach i albo można tam wjechać już w środę albo dopiero w czwartek od godziny 8:00. Wiąże się to oczywiście ze staniem w gigantycznej kolejce, dlatego lepiej być wcześniej (w środę) i uniknąć tego zamieszania. Pierwsi zyskują. Co? Prawo wyboru najlepszych miejscówek. Znacie ten temat. Przykładowo rok temu nie zdążyliśmy wjechać w środę, przez co w czwartek mieliśmy ogromny problem żeby się rozstawić. Finalnie zacumowaliśmy przy "głównej" drodze w padoku, co wiązało się z hałasem i pokaźną wartswą kurzu – na wszystkim. A to nie było dobre!

Naszemu zawodnikowi dziękujemy za podzielenie się swoimi uwagami i doświadczeniami związanymi z Erzberg. Wierzymy, że może za rok, dwa albo pięć, komuś z Was okażą się pomocne! W tym roku to Oskiemu życzymy, by zebrane w ostatnich latach doświadczenie został przez niego dobrze wykorzystane.  Powodzenia chłopaki!
 

fot. Allmedica
fot. Łukasz Kręcichwost (www.HIOKTANOWY.com) 

Darmowa przesyłka od 350 PLN
Darmowa przesyłka od 350 PLN
zadzwoń do nas