logo

wróć do news

BLOG: 10 kroków Oskara Kaczmarczyka do Erzberg Rodeo 2018 (cz. 1)

28-05-2018

Najbardziej hardcorowe, off-roadowe święto sezonu jakim jest Erzberg Rodeo nadchodzi! Grubo ponad 2000 zawodników, ekstremalnie szybki prolog zapewniający awans tylko 500 riderów i jeszcze bardziej szalony finał Red Bull Hare Scramble. Do tego wyjątkowa, turbo luźna atmosfera, rzesze zakręconych maniaków Hard Enduro z całego globu i liczba osób kończących wyścig mniejsza niż 20. Taki właśnie jest Erzberg! Do startu pozostało już tylko kilka dni, dlatego w oczekiwaniu na te wielkie emocje postanowiliśmy porozmawiać nieco z naszym zawodnikiem, Oskarem Kaczmarczykiem, który w Erzberg Rodeo w barwach TEAM KTMSKLEP.PL wystartuje już po raz trzeci w karierze! Oto co z niego wycisnęliśmy przedstawione w 10 krokach do Erzberg Rodeo!

1. Rejestracja!
Kwestia tak ważna, jak amen w pacierzu! Nie ma Cię na liście startowej, nie masakrujesz się w Erzberg Rodeo. Stąd tak ważne jest pilnowanie terminu. Zazwyczaj rejestracja odbywa się w okresie, w którym o Erzbergu tak naprawdę się jeszcze zbytnio nie myśli (zima), dlatego tak ważne jest regularne śledzenie kanałów social media wydarzenia i najlepiej, gdy pojawi się info o rejestracji, zapisanie sobie tego faktu w terminarzu w smartfonie. Ale rejestracja to dopiero połowa sukcesu. Dopełnienie stanowi oczywiście opłata wpisowego.

2. Dobrze przepracowana zima
Erzberg to demon, który nie bierze jeńców. Albo stawisz mu czoła, albo padniesz jak mucha, stąd przygotowań nie można zostawić na ostatnią chwilę. Prawdziwe przygotowania nie rozpoczynają się  w momencie, gdy zaczną topnieć śniegi i aura w Polsce zaczyna sprzyjać jeździe na moto. Do tego czasu, bardzo ważne jest, by dobrze przepracować zimę. Istotne są więc treningi siłowe i kondycyjne, które w moim wypadku są dopełniane przez starty w Mistrzostwach Świata SuperEnduro. W tej kwestii bardzo mocno pomaga mi trener personalny Paweł Gąsior, który po szczegółowej analizie moich potrzeb opracował dla mnie indywidualny plan treningowy. Podkreślam - indywidualny - bo z planem treningowym jest jak z zawieszeniem motocykla. Moje ustawienia niekoniecznie sprawią, że osoba X lub Y nagle zacznie przyśpieszać. To sprawa bardzo personalna, stąd jeśli naprawdę myślisz o ściganiu się w Hard Enduro – w tym tak ogromnej i wymagającej imprezie jak Erzberg Rodeo – to musisz poświęcić temu wszystko. 

3. Trenuj, by nie płakać
Punkt 3 to naturalne rozwinięcie punktu 2. Podkreślę to jeszcze raz. Erzberg to nie 1,5h cross-country. To zawody Hard Enduro z limitem czasu wynoszącym 4h. W tym czasie czeka na Was 25 checkpointów rozlokowanych na około 35-kilometrowej trasie, które oddzielają takie sekcje jak, Badewanne, Wasserleitung, Machine, czy w końcu morderczy Carl’s Dinner, Dynamite i Lazy Noon. Czasu jest więc niewiele, a do roboty sporo! Stąd dobre przygotowanie kondycyjne i siłowe, wypracowane miesiącami spędzonymi na siłowni, jeździe na rowerze, bieganiu, work oucie to podstawa, by w ogóle myśleć o starcie w Erzbergu. Motocykl przygotujesz w ciągu 1-2 dni, na przygotowanie organizmu musisz przeznaczyć znacznie więcej czasu.

4. Upalaj aż do fioletu dyfuzora!
Objeżdżenie i wyczucie sprzętu – krok kolejny. Nie da się tego inaczej wypracować, jak po prostu jeżdżąc, a najlepiej startując w różnego rodzaju zawodach. Niedzielna jazda z kolegami albo trening na moto, a warunki wyścigowe, to dwa różne światy. W Erzbergu nikt nie startuje, by pooglądać widoki, dlatego dobrze jest startować maksymalnie często w zawodach. Ja w tym sezonie wystartowałem w King of the Hill (start powiązany z testami nowych ustawień motocykla) oraz w planach było Imperium Hard Enduro, które na kilka tygodni przed imprezą zostało niestety odwołane. Drapak Rodeo niestety ze względu na skupienie się na Imperium, a tym samym pominięciu zapisów - nie wypalił. W alternatywie wybrałem się jeszcze do Rumunii na trening Hard Enduro, gdzie padło kilka dobrych motogodzin w naprawdę trudnym terenie.  

5. Prędkość, czy technika?
Erzberg Rodeo, to poniekąd dziwne zawody, które podzielone są na bardzo szybki prolog (niemal pozbawiony przeszkód) i niezwykle wymagający finał, pełen hardcorowych, technicznych sekcji. Stąd treningi do tej imprezy powinny przebiegać dwutorowo. Pierwszym etapem są treningi na motocyklu nastawione na prędkość. W grę wchodzi więc bardzo dużo motocrossu i szutrowych przelotówek, bo prolog Erzbergu to niestety głównie trzymanie gazu. Mały błąd, może kosztować spadek o kilka, kilkanaście a nawet kilkadziesiąt pozycji. Nie zapominajcie, że startuje w nim ponad 2000 zawodników!!! A to właśnie on decyduje o miejscu startowym w głównym wyścigu Red Bull Hare Sramble. Miejscu, czyli o rzędzie, gdzie celem każdego ridera jest rząd pierwszy. Dlaczego? Bo startując z najlepszymi unikniemy największego problemu zawodów Hard Enduro – potężnych zatorów na niektórych sekcjach, a więc czekania i utaty czasu. Wbrew pozorom główny wyścig nie jest tak dynamiczny, jak można wywnioskować z relacji TV. Dynamicznie jest, ale tylko w ścisłym czole – gdy pojawiają się zatory, to zaczyna się męczenie i wielominutowe oczekiwanie. Niestety w historii moich startów jeszcze nie udało mi się być w pierwszym rzędzie. Trzy i dwa lata temu startowałem z trzeciego, rok temu z drugiego. Marzę o pierwszym. Prawdziwa technika zaczyna się przydawać dopiero po udanych klasyfikacjach. 

Na drugą część materiału zapraszamy już w środę 30 maja 2018. Oczywiście na www.ktmsklep.pl/newsA jak pójdzie Oskarowi podczas tegorocznej edycji Erzberg Rodeo? Już teraz zapraszamy Was do regularnego śledzenia naszego fanpage'a na Facebooku, gdzie znajdziecie regularne newsy z samego centrum wydarzeń! Nie zapomnijcie odwiedzać także fanpage'a samego Oskara oraz Krzyśka Nędzki, który także w barwach TEAM KTMSKLEP.PL podejmie rękawicę w tym piekielnym evencie!

fot. Łukasz Kręcichwost (www.HIOKTANOWY.com)

Darmowa przesyłka od 350 PLN
Darmowa przesyłka od 350 PLN
zadzwoń do nas